Żołnierze NATO przypadkowo wylądowali na domach w polskiej wiosce podczas ćwiczeń.


Żołnierze NATO w Polsce wylądowali w nieprzewidzianym miejscu podczas ćwiczeń desantowych. Powinni wylądować na Pustyni Błędowskiej, ale z powodu silnego wiatru wylądowali w sąsiedniej wiosce Chełło. Jeden z żołnierzy zatrzymał się na dachu domu, a drugi zaplątał się w linie elektroenergetyczne. Miejscowi mieszkańcy byli zszokowani. Straż pożarna i pogotowie przyjechały na miejsce zdarzenia i pomogły zdjąć spadochrony z linii elektroenergetycznych i dachów domów. Żaden z żołnierzy nie odniósł poważnych obrażeń, za wyjątkiem jednego z kontuzją kolana. Incydent będzie zbadany przez specjalną komisję.
Uprzednio w Łotwie znaleziono drona z ładunkiem wybuchowym, który był używany do ataków na Ukrainę. Zarejestrowano również masowy atak rosyjskich dronów na południe Ukrainy, a także zbliżanie się niezidentyfikowanych dronów do lotniska w Szwecji. Wszystkie te wydarzenia wywołały niepokój i wymagają dalszego śledztwa.
Czytaj także
- Izrael przeprowadził ataki lotnicze na obiekty Houthi w Jemenie
- Drony nad Rosją: ograniczenia w powietrzu spowodowały kryzys na lotniskach
- Dalajlama przed urodzinami zrobił nowe przewidywanie
- 102-letnia mieszkanka Czernihowa opowiedziała o swoim codziennym życiu
- Trump ogłosił stan wyjątkowy w Teksasie
- Przyleciał do świątyni helikopterem i śpiewał w chórze: co mówią o metropolicie Onufrym w jego rodzimej wsi