Kto powinien płacić za przekierowanie przesyłki: 'Nowa Poczta' odpowiedziała na skargi.


Firma 'Nowa Poczta' nie planuje ograniczać przekierowania przesyłek z opłatą przy odbiorze, mimo licznych skarg ze strony przedsiębiorców. Zgodnie ze źródłem informacji z 'Fali', dowiedziało się to z odpowiedzi przedstawicieli firmy na skargi klientów biznesowych w mediach społecznościowych.
Głównym problemem inicjatorów biznesu jest to, że odbiorcy mogą zmieniać adres dostawy przesyłek z opłatą bez zgody nadawcy. Tymczasem koszty tej usługi ponosi sprzedawca, a nie kupujący, który żąda takiego przekierowania.
'Rozumiemy wasze emocje, ale chcemy zaznaczyć, że nie możemy obecnie zabronić klientom przekierowywać przesyłek – każdy może mieć własne okoliczności, które tego wymagają. Wzięliśmy wasze słowa pod uwagę i rozważymy tę propozycję', - odpowiedzieli przedstawiciele 'Nowej Poczty' na jedną z skarg.
Firma odmówiła możliwości przekierowania z opłatą tej usługi przez odbiorcę: 'Nie możemy ograniczyć prawa odbiorcy do samodzielnego zamawiania przekierowania przesyłki, tak samo, jak nie możemy zobowiązać go do zapłacenia za to od razu'.
Analiza
Z udzielonych informacji wynika, że 'Nowa Poczta' nie zamierza wprowadzać ograniczeń na przekierowanie przesyłek z opłatą przy odbiorze, mimo negatywnych opinii. Firma pokazuje elastyczność i zrozumienie obu stron, chociaż przedsiębiorcy wskazują na naruszenie zobowiązań umownych. Ogólnie rzecz biorąc, kwestia dotycząca przekierowania przesyłek pozostaje otwarta na dyskusję oraz możliwe zmiany w przyszłości.
Czytaj także
- Ukraina przygotowuje się do przystąpienia do Umowy o otwartym morzu: szczegóły
- Kredyty dla biznesu: EBOiR kontynuuje finansowanie Oschadbanku
- Banki finansują odbudowę obiektów energetycznych na rekordową kwotę
- Były kolejarz nie poradził sobie: Łukaszenko doprowadził Białoruś do niedoboru ziemniaków
- Zagrożenie w każdym mieszkaniu: 'Naftogaz' ostrzegł rodziców o niebezpieczeństwie
- Ryba w Ukrainie znów drożeje: co się dzieje z cenami latem