Michael Schumacher pojawił się na ślubie córki: pierwsze publiczne wyjście po 11 latach.


Schumacher odwiedził ślub swojej córki po długotrwałym urazie głowy
Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1, Michael Schumacher, który od 2013 roku nie pojawiał się publicznie z powodu poważnego urazu głowy, był obecny na ślubie swojej córki Giny-Marii. Ceremonia odbyła się 28 września w luksusowej willi na Majorce, którą rodzina Schumacherów zakupiła od prezydenta Realu Madryt Florentino Péreza, donosi brytyjski tabloid The Mirror.
W grudniu 2013 roku Schumacher doznał poważnego urazu czaszkowo-mózgowego podczas jazdy na nartach we francuskich Alpach. Pomimo kasku, upadł i uderzył głową o skałę. Po dwóch operacjach neurochirurgicznych kierowca był w sztucznej śpiączce przez 207 dni. Po wybudzeniu ze śpiączki Schumacher pozostaje pod stałą opieką medyczną i unika występów publicznych, informuje wydawnictwo.
Pojawienie się Michaela na ślubie swojej córki stało się sensacją. Jego żona Corinna przez ten cały czas zachowywała życie rodzinne w ścisłej poufności, dlatego niewiele było informacji na temat stanu zdrowia kierowcy.
Ślub Giny-Marii i jej wybranka Iana Betke odbył się w wąskim gronie krewnych i przyjaciół. Według niektórych informacji gościom zalecano oddanie swoich telefonów komórkowych, aby uniknąć rozpowszechniania zdjęć Schumachera.
Zauważono, że na przyjęciu było około 100 gości, ale zabroniono im mieć przy sobie telefony komórkowe, aby uniknąć fotografowania Schumachera.
Pojawienie się Michaela publicznie daje nadzieję na jego poprawę. Oczekuje się, że niedługo odwiedzi również ślub swojego syna Mika.
Czytaj także
- Nadia Sawczenko wypowiedziała się na temat swojego drugiego uwięzienia
- Anomalna fala upałów do +37: meteorolodzy ostrzegają, które regiony zostaną dotknięte wzrostem temperatury
- Narodowa Gwardia zaimponowała rosyjskiej armacie na rekordowej odległości
- Skutki anormalnego upału: Grecja płonie, ewakuowano tysiące ludzi
- W Hiszpanii zapalił się samolot: 18 osób zostało rannych
- Nowo mianowany szef Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej wyjaśnił, dlaczego boi się go Moskwa