Uchodźcy będą musieli zwrócić część pieniędzy Ukrainie: kogo to dotyczy.


Wsparcie finansowe, które ukraińscy uchodźcy otrzymali nielegalnie, będą musieli zwrócić. O tym informuje Prawnik dla WPO.
Są przypadki, kiedy ludzie nadal otrzymują wsparcie, nawet po tym, jak utracili prawo do niego. W takich przypadkach otrzymane środki należy zwrócić do budżetu.
Według ekspertów taka sytuacja ma miejsce, gdy osoba anuluje status WPO za pomocą aplikacji 'Dія' i wraca do swojego stałego miejsca zamieszkania. Służby socjalne nie zawsze szybko zamykają dostęp do wsparcia, a wypłaty mogą wpływać przez pewien czas.
Jeśli okaże się, że osoba nadal otrzymuje nienależną pomoc, otrzymuje powiadomienie o obowiązku zwrotu otrzymanych pieniędzy. Jeśli odmówi dobrowolnego zwrotu, państwo może skierować sprawę do sądu w celu odzyskania.
Również, gdy sytuacja materialna rodziny się poprawia i dochód przekracza limit dla otrzymywania wsparcia, osoby są zobowiązane natychmiast poinformować służby socjalne. W przeciwnym razie otrzymane wypłaty będą uważane za nielegalne.
Ponadto, uchodźcy, którzy przeprowadzają się z terenów, które nie są uznawane za obszary działań bojowych lub tymczasowo okupowane, muszą zwrócić otrzymane wypłaty.
Rząd Ukrainy planuje również przeprowadzić inwentaryzację nieruchomości w celu znalezienia obiektów, które po renowacji mogą być wykorzystane jako mieszkanie dla uchodźców. O tym powiedziała Ołena Szuliak, przewodnicząca Rady Najwyższej ds. Samorządu Terytorialnego, Rozwoju Regionów i Urbanistyki.
Wcześniej informowano, że emeryci mogą stracić część swoich wypłat.
Czytaj także
- Wybory na Ukrainie odbędą się w nowy sposób: co czeka wyborców po wojnie
- Inflacja na Ukrainie pobiła dwuletni rekord: NBP przedstawił niespodziewaną prognozę
- Rzeczywistość wojny: Ukraina wyszła z międzynarodowego traktatu o zakazie min lądowych
- Zeleński o masowym ostrzale i planach Putina: 'Moskwa nie zatrzyma się, dopóki może atakować'
- PFU ostrzegł kobiety: od 2025 roku to będzie za mało na emeryturę
- Decyzja dotycząca kursu euro i dolara zależy od jednego wydarzenia: ekspert wymienił kluczową datę w lipcu